środa, 4 grudnia 2013

SUCHARY :)

SUCHARY




Jedzie rodzina szosą: mąż, żona i dwuletni Jaś. Zatrzymuje ich policja i bada ich alkomatem
Mąż: 2 promile,
- Do radiowozu! Już!
- Ależ panie, macie alkomat zepsuty, niech pan bada żonę!
Żona: 2 promile.
- Tym bardziej do radiowozu!
- Ależ naprawdę nic nie piliśmy! Niech pan zbada Jasia! Dziecku przecież byśmy nie dawali!
Jaś: 2 promile.
- Przepraszamy państwa, rzeczywiście mamy zepsuty alkomat. Proszę jechać dalej, do widzenia! - mówi policjant.
Rodzinka jedzie dalej. Po chwili mąż odwraca się do żony i mówi:
- Widzisz? A mówiłaś, żeby Jasiowi nie dawać!




Jasio przychodzi do taty i pyta:
- Tato, co to jest polityka?
Tato mówi:
- Polityka synku to:
- kapitalizm, ja jestem kapitalizm, bo ja zarabiam,
- mama to rząd, bo rządzi pieniędzmi,
- dziadek to związki zawodowe, bo nic nie robi,
- pokojówka to klasa robotnicza, bo sprząta i pracuje,
- ty synku jesteś ludem, bo tworzysz społeczeństwo,
- a twój mały braciszek to przyszłość.
Jasio mówi:
- Tato, ja się z tym prześpię i może to zrozumiem.
Jasio poszedł spać. W nocy budzi go płacz młodszego brata, który zrobił w pieluszkę. Jasio poszedł do pokoju po mamę, ale nie mógł jej obudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki.
Wchodzi, a pokojówka "zajęta" z tatą, a przez okno zagląda dziadek. Jasia nikt nie zauważył, bo szybko wyszedł, wrócił do swojego pokoju, uspokoił braciszka i poszedł spać.
Rano Jasio wstał i zszedł na dół, tato mówi do niego:
- No i co synku, już wiesz co to jest polityka?
- Tak tatusiu, wiem - kapitalizm wykorzystuje klasę robotniczą, związki zawodowe się temu przyglądają, podczas gdy rząd śpi, lud jest ignorowany, a przyszłość leży w gównie.



Neil Armstrong ląduje na Księżycu. Wysiada z lądownika i mówi:
- To jest mały krok dla człowieka, ale duży dla... Zaraz, co to?
Patrzy, a parę metrów dalej pali się ognisko, przy którym siedzi trzech facetów. Rozmawiają i pieką kiełbaski. Okazuje się, że są to Ukrainiec, Egipcjanin i Polak.
- A wy co tu robicie? - pyta zbity z tropu Armstrong.
- No, ja akurat doiłem krowę i jak pieprznęło w Czarnobylu, to aż tu doleciałem - mówi Ukrainiec.
- A ja - mówi Egipcjanin - chodziłem po piramidach i tak jakoś mnie przerzuciło.
- No a ty? - pyta Polaka.
- Ku*wa, nie wiem. Z wesela wracam.
 


czwartek, 28 listopada 2013

:)

Jedzie rodzina szosą: mąż, żona i dwuletni Jaś. Zatrzymuje ich policja i bada ich alkomatem
Mąż: 2 promile,
- Do radiowozu! Już!
- Ależ panie, macie alkomat zepsuty, niech pan bada żonę!
Żona: 2 promile.
- Tym bardziej do radiowozu!
- Ależ naprawdę nic nie piliśmy! Niech pan zbada Jasia! Dziecku przecież byśmy nie dawali!
Jaś: 2 promile.
- Przepraszamy państwa, rzeczywiście mamy zepsuty alkomat. Proszę jechać dalej, do widzenia! - mówi policjant.
Rodzinka jedzie dalej. Po chwili mąż odwraca się do żony i mówi:
- Widzisz? A mówiłaś, żeby Jasiowi nie dawać!




Jasio przychodzi do taty i pyta:
- Tato, co to jest polityka?
Tato mówi:
- Polityka synku to:
- kapitalizm, ja jestem kapitalizm, bo ja zarabiam,
- mama to rząd, bo rządzi pieniędzmi,
- dziadek to związki zawodowe, bo nic nie robi,
- pokojówka to klasa robotnicza, bo sprząta i pracuje,
- ty synku jesteś ludem, bo tworzysz społeczeństwo,
- a twój mały braciszek to przyszłość.
Jasio mówi:
- Tato, ja się z tym prześpię i może to zrozumiem.
Jasio poszedł spać. W nocy budzi go płacz młodszego brata, który zrobił w pieluszkę. Jasio poszedł do pokoju po mamę, ale nie mógł jej obudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki.
Wchodzi, a pokojówka "zajęta" z tatą, a przez okno zagląda dziadek. Jasia nikt nie zauważył, bo szybko wyszedł, wrócił do swojego pokoju, uspokoił braciszka i poszedł spać.
Rano Jasio wstał i zszedł na dół, tato mówi do niego:
- No i co synku, już wiesz co to jest polityka?
- Tak tatusiu, wiem - kapitalizm wykorzystuje klasę robotniczą, związki zawodowe się temu przyglądają, podczas gdy rząd śpi, lud jest ignorowany, a przyszłość leży w gównie.




Facet wszedł do swojej ulubionej eleganckiej restauracji i ledwo usiadł przy stole, gdy zauważył piękną kobietę siedzącą stolik obok, całkiem samą. Zawołał kelnera i zamówił najdroższą butelkę Merlota, którą kazał dać tej kobiecie - myśląc oczywiście, że ona zgodzi się na to i będzie jego. Kelner wziął butelkę i podał kobiecie mówiąc, że to od dżentelmena obok. Kobieta popatrzyła na wino i postanowiła przesłać notkę facetowi...

"Żebym przyjęła tę butelkę, musisz mieć Mercedesa w garażu, milion dolców w banku i siedem cali w majtkach."

Facet po przeczytaniu notki postanowił odpisać.

"Dla twojej wiadomości - posiadam Ferrari Testarossa, BMW 750 i Mercedesa 600 S w garażu, ponad dwadzieścia milionów dolarów w banku, ale nawet dla tak pięknej kobiety jak ty, nie obetnę sobie trzech cali.
Oddawaj wino!
 

poniedziałek, 4 listopada 2013

suchary cd :)

Jasnowidz mówi do mężczyzny:
- Jest pan ojcem dwójki dzieci.
- Tak pan myśli? - zaśmiał się mężczyzna i sprostował: - Ja jestem ojcem trójki dzieci.
- To pan tak myśli? - zaśmiał się jasnowidz.




Idzie ulicą milicjant i widzi studenta z książką. Podchodzi i pyta:
- Obywatelu co tam za książkę macie?
- A to jest panie władzo książka od logiki.
- A co to jest logika?
- No to jest taka nauka o logicznym myśleniu.
- A co to jest to logiczne myślenie?
- No wie pan panie władzo dokładnie jeszcze nie mogę wyjaśnić, ale podam taki przykład: Ma pan akwarium?
- No mam.
- To pewnie lubi pan rybki?
- No lubię.
- Skoro lubi pan rybki, to pewnie lubi pan się napić?
- No lubię! - Milicjant już wyraźnie ucieszony.
- A skoro lubi pan popić, to na pewno lubi pan Kobiety!
- No lubię!
Milicjant podekscytowany pobiegł do sklepu i kupił taką samą książkę. Wraca na komisariat. Koledzy z pracy od razy z wielkim zdziwieniem:
- Stary co Ty kupiłeś? Będziesz czytał?!
- Panowie, to jest książka do logiki!
- A co to jest logika?
- Dokładnie nie potrafię wam jeszcze powiedzieć, ale podam przykład. Tu zwraca się do jednego z milicjantów i pyta:
- Masz akwarium?
- Nie.
- Zdzisiek, to Ty pedał jesteś!




Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię: Rysiek. Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje. Facet usłyszał, jak pod dom podjechał samochód, a żona wyszła przed dom. Facet wyszedł więc z szafy i spogląda przez okno - pod dom podjechał luksusowy samochód a z niego wychodzi Rysiek, super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo. Facet w szafie myśli: "Muszę przyznać, że ten Rysiek ma klasę!". Rysiek i żona wchodzą do domu, a facet wraca do szafy. Rysiek z żoną wchodzą do pokoju, Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy, najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie. Facet w szafie myśli: "Ten Rysiek, to jednak jest zajebisty!". Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu krateczka - kaloryfer, wysportowany, a na klacie grają mięśnie. Facet w szafie myśli: "Ten Rysiek, to ekstra gość!". Rysiek zdejmuje super trendy bokserki, a tu pała aż do kolan. Facet w szafie myśli: "O żesz kurwa, Rysiek to zajebisty buhaj!". W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się obwisły brzuch, piersi aż do pasa i cellulitis. Facet w szafie myśli: "Ja pierdolę! Ale wstyd przed Ryśkiem". 

środa, 9 października 2013

Suchary 9 - 10 - 2013

Normalna katolicka rodzina.
Pewnego dnia ciszę przy obiedzie przerywa 10-letnia córka oswiadczajac poważnie:
- Nie jestem już dziewica.
Po tych słowach zapada całkowita cisza. Pozbierawszy się ojciec mówi do matki:
- Marta, ty tu jestes winna! Jestes dziwka! Ubierasz się tak frywolnie, że faceci ogladaja się za toba i gwiżdża! Mało tego, zachowujesz się obscenicznie przy naszej córce!
Do starszej 20-letniej córki krzyczy:
- I ty, ty też tu jestes winna! Tak samo jestes dziwka! Pieprzysz się z pierwszym lepszym kolesiem na naszej sofie kiedy tylko wyjdziemy z domu! I to na oczach mlodszej siostry!
Kilka dni temu znalazłem na poduszce slady spermy! I nie mysl sobie, iż nie wiem o tym,
że masz w szafce nocnej wibrator! Brudna szmato!
Na to wsciekła matka wrzeszczy na ojca:
- Zamknij się, dziwkarzu! To własnie ty powinienes uważać na to co mówisz. Wydajesz pół wypłaty na panienki z agencji! A odkad mamy telewizję kablowa cały czas ogladasz pornole, nawet przy małej! Żeby już nie wspominać twojej szmatławej sekretarce, która systematycznie robi ci loda i której nie wystarcza nawet to, że ja ****sz, a ty dzwonisz potem do domu i tym swoim anielskim głosikiem rozmawiasz nawet z nasza córka!
Zaszokowana i pełna zwatpienia matka zwraca się do córeczki:
- Ale jak to się stało, skarbie? Zostalas zgwałcona czy wykorzystał cię kolega z klasy?
Mała patrzy wielkimi oczyma na matkę i mówi:
- No, bo pani zmieniła mi rolę w jasełkach, nie jestem już dziewica tylko pasterka.







- Odwróć się i zdejmij majtki!
- Nie, Leszek, nie chcę w dupę!
- Nie bój się, Sylwia, to nie boli.
- A Ksenia mówiła, że boli!
- Ksenia się wierciła, nie mogłem trafić to i może zabolało.
- Leszek... wstydzę się...
- Sylwia, znamy się przecież od lat... Przecież nie możesz się mnie wstydzić, Sylwia!
- To... to... to zamknij oczy, Leszek!
- Kurwa, jak zamknę, to nie trafię!
- Leszek, to weź jakoś... inaczej!
- Inaczej... inaczej! Otwórz usta! Weź do buzi, łyknij! Dobrze....A teraz idź do poczekalni i powiedz, żeby weszła następna. Pierdzielone baby, jak one się tej szczepionki od grypy boją! Tylko: 'tabletka' i 'tabletka'.


- Cześć, jestem Magda.
- Igor.
- Czym się zajmujesz, Igorze?
- Rysuję.
- Ooo, super! Mógłbyś mnie narysować?
- No nie wiem, to są dość specyficzne rysunki.
- Jestem pewna, że mi się spodoba.
- No dobrze.
Po czym Igor zastrzelił Magdę i odrysował jej kontur na asfalcie.
 

wtorek, 8 października 2013

Suchary 8 - 10 - 2013


Idzie sobie turysta przez halę, patrzy, a tu juhas owieczkę stuka.
- Co też wy juhasie, zgłupieliście? W Zakopanem tyle pięknych kobitek, a wy
tu owieczkę dupczycie?
- A posedłbym se ja do Zakopca, ino mi ni ma komu łowiecek dopilnować! -
wyjaśnił juhas.
Turysta był swój chłop i podjął się popilnować owieczek...Juhasowi trochę
się zeszło, więc turysta z nudów postanowił spróbować, co też ten juhas
widział w tej owieczce. No i właśnie stuka sobie jedną, a tu wraca juhas i
pyta ździebko zdziwiony:
- Co wy panocku, zgłupieliście? Tyle piknych łowiecek wokoło, a wy barana
dupcycie?




Mietek, dzielnicowy z Dąbrowy Górniczej postanowił coś zmienić w mieszkaniu i wytapetować sobie duży pokój w swoim M-3. Jak postanowił tak zrobił. Po remoncie przyszedł do Niego Staszek, sąsiad z góry:
-Miecio, aleś fajnie sobie urządził pokoik, naprawdę mi się podoba, też sobie tak zrobię! Powiedz mi tylko ile kupiłeś rolek tapety?
-Dwanaście Staszku.
-To też wezmę dwanaście.
Staszek poszedł do Castoramy, kupił dwanaście rolek tapety o gładkiej teksturze, w kolorze muślinowego turkusu, wrócił do mieszkania i rozpoczął tapetowanie. Po jakimś czasie, gdy już skończył, poszedł do Mietka:
-No, Mieciu, powiem Ci, że skończyłem, ładnie to wygląda ale coś mi się nie zgadza. Mamy taki sam metraż, powiedziałeś, że kupiłeś 12 rolek, ja zrobiłem to samo tyle, że mi zostało jeszcze pięć.
-No, mi też.



Pani w szkole opowiada dzieciom:
- Ośmiornice żyją na dnie oceanów i mają takie małe odnóża. Nagle zaczynają się poruszać, najpierw bardzo powoli, potem coraz szybciej i szybciej. Wychodzą po dnie coraz wyżej, aż w końcu dochodzą na brzeg. Tam się rozpędzają i biegną na pagórki, równiny pustynne, aż w końcu dobiegają do gór. Wdrapują się na największą i odbijają się najmocniej jak tylko potrafią. I lecą, lecą...
Dolatują do stratosfery, po czym są już w kosmosie...
W tym momencie w pierwszej ławce zgłasza się dziewczynka:
- Proszę Pani, to co Pani mówi to nieprawda.
- Nieprawda? A jak Ty się nazywasz???
- Kowalska.
- Dzieci, otwieramy zeszyty i piszemy: Kowalska jest PIERDOLNIĘTA.


Amerykanin, Francuz, Turek i Polak rozmawiają o dumie narodowej.
– Ja jestem dumny z CIA – zaczął Amerykanin. Oni wiedza wszystko o świecie, często zanim się to wydarzy.
– Ja jestem dumny z naszych kobiet – kontynuuje Francuz. To najpiękniejsze i najbardziej eleganckie kobiety na świecie, a do tego wcale nie łatwo zaciągnąć któraś do łózka.
– Może to głupio zabrzmi – mówi Turek – ale ja jestem dumny z naszych
dywanów. To najbardziej okazale dywany na świecie. Malo kto może sobie na nie pozwolić, dlatego ozdabiają największe rezydencje i pałace.
Polak siedzi cicho.
– A ty, Polaku – dopytują pozostali – z niczego nie jesteś dumny?
– Ja jestem dumny z siebie.
– Jak to?
– W zeszłym tygodniu przeleciałem śliczną Francuzkę na tureckim dywanie w mojej kawalerce i dam sobie rękę uciąć, ze CIA o tym nie wie.

  

poniedziałek, 7 października 2013

Suchary dnia - 7.10.2013

Twoja codzienna dawka sucharów!



Student weterynarii zdawał egzamin. Miał ostatnie podejście i nie poszło mu zupełnie.
Zrezygnowany profesor mówi w końcu:
-Czy da się przeprowadzić aborcje u krowy?
Student nie znał odpowiedzi i oblał egzamin, poszedł więc sie upić do baru. Siedzi przy barze pije kieliszek za kieliszkiem.
Barman w końcu do pyta:
-Widzę że masz problem może chcesz pogadać?
-Nie, nie trzeba.
-Wiesz barman to jak ksiądz i psycholog w jednym i z różnymi problemami się już spotykałem. No powiedz kobieta cię rzuciła, wyleciałeś z pracy?
-No dobra. Powiedz mi czy da się wykonać aborcję u krowy?
-Ale się chłopie wje*ałeś!




25 rocznica ślubu, małżonkowie siedzą przy stole, spożywają w milczeniu uroczysty obiad. Żona nagle się odzywa:
- Wiesz co, kochanie? Jak pomyślę, że to już 25 lat, to mi się ciepło robi pod sercem.
- Nie , to cyce Ci do zupy wpadły.




Żona do męża informatyka:
- Poznajesz człowieka na fotografii?
- Tak
- Ok, dzisiaj o 15 odbierzesz go z przedszkola.




Kierownik sklepu uczy młodych sprzedawców jak powinno się obsługiwać klientów. Patrzcie i uczcie się ode mnie. Wchodzi klientka:
- Proszę proszek do prania firan.
- Proszę bardzo, ale doradzam też kupić płyn do mycia okien skoro robi już pani pranie to może umyć pani okna.
Widzisz Jasiu, tak musi pracować sprzedawca, teraz Twoja kolej mówi szef widząc następną klientkę.
- Proszę podpaski.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien. Skoro nie może pani dawać dupy, to niech chociaż okna umyje.




- Co robi cygan na boisku?
- Kradnie cenne sekundy.



-Co robi blondynka w lesie z grzebieniem w ręku?
-Przeczesuje teren.



-Ile pompek zrobi Chuck Norris w 30 minut? - wszystkie
-A Chińczyk? - 30 rowerowych i 20 samochodowych.



Bogaty człowiek chce kupić sobie letni dom na wsi. Znajduje piękny dom nad jeziorem i wypytuje się pewnego chłopa o plagę komarów.
- Ach to żaden problem. My sadzamy naszą teściową przed drzwiami, smarujemy jej twarz miodem i wtedy wszystkie komary lecą do niej.
Mężczyzna jest zgorszony:
- Na miłość Boską, przecież ona się zadrapie do samej krwi!
- Nie, nie, nie da rady - jest sparaliżowana!